Podkarpacki rynek nieruchomości w obliczu najazdu sąsiadów
Niedziela 26.03.2023
Podkarpacki rynek nieruchomości w obliczu „najazdu” sąsiadów.
Coraz więcej obywateli Ukrainy przebywa na terenie RP. Porównuje się ich z uchodźcami chociaż nimi nie są. Na terenie woj. podkarpackiego to głównie drobni przedsiębiorcy zaopatrujący się w towary dla swoich biznesów prowadzonych po drugiej stronie, pracownicy sezonowi i uczniowie.
Cel pobytu
Można by nazwać, że to „turystyka handlowa” połączona z inwestycją we własne dzieci. Zostawiają tutaj duże pieniądze ale w większości wracają na Ukrainę. Mają już sieć swoich kontaktów. Jak się da podejmują prace dorywcze i zarabiają na siebie i swoje rodziny po drugiej stronie. Większość jeździ samochodami na polskich rejestracjach, chociaż Polakami nie są. Wtopili się już w pejzaż i stanowią jego część. Nie mają i nie chcą mieć nic wspólnego z polityką . Dla nich Polska to zachód, stabilizacja i wzór do naśladowania.
Wpływ na rynek nieruchomości
Jest to wpływ coraz mniejszy, tylko pośredni. Coraz mniej zamożni Ukraińcy przybywają do naszego kraju. O ile jeszcze w roku 2014 i 2015 stanowili sporą grupę klientów kupujących mieszkania i domy na Podkarpaciu, dzisiaj ten stan uległ zmianie. Swoje oszczędności inwestują już tylko w rzeczy ruchome i nie stać ich na kupno chociażby małego mieszkania. Szacuje się, że w Polsce czasowo może przebywa ponad 2 miliony Ukraińców, którzy starają się o pobyt. Ukraińcy znajdują zatrudnienie w słabiej opłacanych gałęziach produkcji i usług Mówi się, że Ukraińcy ratują nasz rynek pracy.
Na Ukrainie coraz gorzej
Są już wszędzie od Świnoujścia po Przemyśl. Przykry jest fakt, że trwa exodus naszych sąsiadów z ojczyzny, że własne państwo nie jest w stanie zapewnić im podstawowych warunków do egzystencji, że Ukraina cały czas jest w obliczu wojny z Rosją. Przemierzając Lwów, Tarnopol i inne miasta Zachodniej Ukrainy widać, że rynek nieruchomości przeżywa tam ogromny kryzys. Aktualne ceny mieszkań na rynku pierwotnym spadają we Lwowie do kwoty 2500-3000 zł za 1m.kw i nie ma kupców. Przed Majdanem był to koszt 6000-7000 zł. Miasto oblepione jest banerami a osiedla straszą pustymi blokowiskami. Nieruchomości na sprzedaż jest bardzo dużo. Podaż przewyższa wielokrotnie popyt, a mówimy o terenach na które przybyło tysiące ludzi z terenów Ukrainy objętych działaniami wojennymi i przeniosło tutaj niejednokrotnie swoje interesy. Tutaj jak mówią Ukraińcy jeszcze coś się dzieje. W głąb kraju jest tylko gorzej. W tej sytuacji do Polski przybywa coraz więcej Ukraińców w poszukiwaniu normalnego życia i środków do egzystencji. Chętnie kupiliby dom, czy mieszkanie w Polsce. Do nas jest im najbliżej, znają język i zwyczaje.
Co się dzieje po przekroczeniu granicy
Na osiedlenie w naszym kraju decydują się często ludzie posiadający majątek, z inicjatywą i wykształceniem, ludzie najbardziej przedsiębiorczy i otwarci na świat zachodni. Oni już tu są lekarze, specjaliści z różnych zawodów, biznesmeni. Wielu z nich uzyskało stały pobyt lub czasowy w Polsce i nie zamierza wracać. Kupili mieszkania, domy. Osiedlają się tam gdzie jest praca, najczęściej wyjeżdżają w głąb naszego kraju. Zainwestowali pieniądze w nieruchomości i próbują działać. Sprowadzają całe rodziny. To jednak długa droga pełna niepewności i zakrętów.
Co z resztą
Inaczej Ukraińcy zachowują się na terenach przygranicznych. Tu zawsze przeważał mały handel przygraniczny, bazujący na różnicach cen towarów, który rozrasta się coraz bardziej. Ukraińcy zakładają swoje firmy, starają się na większą skalę robić interesy w Polsce, także z Polakami. Są to często pośrednictwa pracy dla Ukraińców, usługi transportowe i przede wszystkim handel. To dla nich często jedyna możliwość zarabiania pieniędzy. Możliwość przekraczania granicy z Polską bez wizy dla mieszkańców Ukrainy zameldowanych na terenach przygranicznych napędza handel w Przemyślu i gminach ościennych. Wiele tysięcy Ukraińców nabyło też tzw Kartę Polaka co ułatwia im pobyt w naszym kraju. Dotychczas ta współpraca układa się z korzyścią dla wszystkich. Jak podają specjaliści od rynku nieruchomości z Przemyśla co drugi najemca nieruchomości w tym mieście to Ukrainiec. Nie ma jednak dokładnych statystyk ile mieszkań, domów i obiektów wynajmowanych jest bezpośrednio przez przybyszów ze Wschodu. Szacuje się, że tylko około 35-40% klientów trafia do pośrednictw. Większość wynajmów odbywa się na czarno bez umowy, z pominięciem fiskusa. Ukraińcy wynajmują pokoje, garaże, piwnice i strychy. Przebywają w gospodarstwach rolnych na całym Podkarpaciu , opiekują się ludźmi niepełnosprawnymi i z nimi mieszkają. Często mieszkają w złych warunkach ale dzięki zatrudnieniu są w stanie odłożyć pieniądze. Specjaliści od nieruchomości w Przemyślu narzekają, że czasem Ukraińcy znikają, że nie płacą za wynajem ale jak zdarzają się dni bez przybyszów ze wschodu np. Święta, kolejki na granicy, blokady to w Przemyślu handel zamiera i robi się „larum”-i westchnienia kiedy wreszcie przyjadą. W sezonie na polach przy zbiorach widać stoją wynajęte autobusy dowożące Ukraińców do pracy. Fakty są takie, że położenie nieruchomości w strefie przygranicznej oraz status Ukrainy jako państwa spoza Unii Europejskiej dodatkowo ograniczają zakup nieruchomości przez jej obywateli.
Kogo to obchodzi
U nas mam wrażenie, że nikogo, a mimo to Ukraińcy są dobrze poinformowani, internet działa, mają swoje organizacje, transport, miejsca spotkań, imprezy kulturalne. Nikt im nic nie daje. W tej masie ludności napływającej codziennie, legalnie z Ukrainy tylko niewielki procent pozostaje u nas dłużej jak kilka dni. Większość stanowią mieszkańcy terenów przygranicznych. Przy tej ilości ludzi występują coraz częściej fikcyjne wynajmy nieruchomości w celu zarejestrowania działalności w Polsce, próby unikania płacenia podatków itp. Zanikają typowe „ruskie” bazary, bo nie ma czym handlować. Teraz u nas kupują towar i sprzedają na Ukrainie. Niektórzy właściciele nieruchomości mieszkalnych zgłaszają problemy z dobrowolnym opuszczeniem lokali przez rodziny ukraińskie po okresie wynajmu.
Dobre relacje z Polakami
Poza Przemyślem gdzie media zamiast wskazywać jak można pomóc, sztucznie rozpętały spiralę zagrożeń dla Ukraińców. W praktyce nie ma większych problemów w relacjach między naszymi narodami. Przemyśl to miasto wielokulturowe, któremu można pozazdrościć tolerancji i wielowiekowych tradycji współżycia nie tylko z Ukraińcami ale również innymi nacjami. Są jednak granice tej tolerancji i faktyczne możliwości przyjęcia następnych grup emigrantów. W Rzeszowie również nie ma większych problemów z Ukraińcami. Wielu z nich, szczególnie studentów wynajmuje corocznie mieszkania, domy, chodzi do pubów i na imprezy. Przy okazji zdarzają się konflikty z ich udziałem rozdmuchiwane ponad miarę przez media. Ukraińcy podejmą każdą pracę, czują się potrzebni i pożyteczni. Bez nich opłacalność wielu naszych biznesów byłaby zagrożona. Wielu mieszkańców Podkarpacia wyjechała w poszukiwaniu pracy za granicę. W ich miejsce wchodzą z powodzeniem teraz Ukraińcy.
Podsumowanie
Wpływ Ukraińców na Podkarpacki Rynek Nieruchomości chociaż słabnie jest nadal bardzo istotny. Ilość pieniędzy pozostawiona przez nich na Podkarpaciu daje wymierne korzyści w rozwój gospodarczy regionu, szczególnie w terenach przygranicznych i nie należy go lekceważyć. Bez wymiany handlowej z Ukrainą i przepływu ludności tereny przygraniczne straciłyby znacznie na wartości, także w sferze rozwoju rynku nieruchomości. Podkarpacki Rynek Nieruchomości w roku 2016, pomimo ograniczenia zakupów przez Ukraińców był rynkiem stabilnym i rozwojowym. Był to kolejny dobry rok. Decydującym czynnikiem pozostaje nadal sytuacja gospodarcza w Polsce. Sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym została utrzymana na poziomie roku 2015. Także rynek wtórny zanotował wzrost transakcji. Kolejny już rok obserwuje się rozkwit wynajmu powierzchni mieszkalnych i niebywały skok jaki dokonuje Rzeszów w porównaniu z innymi ośrodkami w kraju.
Wpływ na rynek nieruchomości
Jest to wpływ coraz mniejszy, tylko pośredni. Coraz mniej zamożni Ukraińcy przybywają do naszego kraju. O ile jeszcze w roku 2014 i 2015 stanowili sporą grupę klientów kupujących mieszkania i domy na Podkarpaciu, dzisiaj ten stan uległ zmianie. Swoje oszczędności inwestują już tylko w rzeczy ruchome i nie stać ich na kupno chociażby małego mieszkania. Szacuje się, że w Polsce czasowo może przebywa ponad 2 miliony Ukraińców, którzy starają się o pobyt. Ukraińcy znajdują zatrudnienie w słabiej opłacanych gałęziach produkcji i usług Mówi się, że Ukraińcy ratują nasz rynek pracy.
Na Ukrainie coraz gorzej
Są już wszędzie od Świnoujścia po Przemyśl. Przykry jest fakt, że trwa exodus naszych sąsiadów z ojczyzny, że własne państwo nie jest w stanie zapewnić im podstawowych warunków do egzystencji, że Ukraina cały czas jest w obliczu wojny z Rosją. Przemierzając Lwów, Tarnopol i inne miasta Zachodniej Ukrainy widać, że rynek nieruchomości przeżywa tam ogromny kryzys. Aktualne ceny mieszkań na rynku pierwotnym spadają we Lwowie do kwoty 2500-3000 zł za 1m.kw i nie ma kupców. Przed Majdanem był to koszt 6000-7000 zł. Miasto oblepione jest banerami a osiedla straszą pustymi blokowiskami. Nieruchomości na sprzedaż jest bardzo dużo. Podaż przewyższa wielokrotnie popyt, a mówimy o terenach na które przybyło tysiące ludzi z terenów Ukrainy objętych działaniami wojennymi i przeniosło tutaj niejednokrotnie swoje interesy. Tutaj jak mówią Ukraińcy jeszcze coś się dzieje. W głąb kraju jest tylko gorzej. W tej sytuacji do Polski przybywa coraz więcej Ukraińców w poszukiwaniu normalnego życia i środków do egzystencji. Chętnie kupiliby dom, czy mieszkanie w Polsce. Do nas jest im najbliżej, znają język i zwyczaje.
Co się dzieje po przekroczeniu granicy
Na osiedlenie w naszym kraju decydują się często ludzie posiadający majątek, z inicjatywą i wykształceniem, ludzie najbardziej przedsiębiorczy i otwarci na świat zachodni. Oni już tu są lekarze, specjaliści z różnych zawodów, biznesmeni. Wielu z nich uzyskało stały pobyt lub czasowy w Polsce i nie zamierza wracać. Kupili mieszkania, domy. Osiedlają się tam gdzie jest praca, najczęściej wyjeżdżają w głąb naszego kraju. Zainwestowali pieniądze w nieruchomości i próbują działać. Sprowadzają całe rodziny. To jednak długa droga pełna niepewności i zakrętów.
Co z resztą
Inaczej Ukraińcy zachowują się na terenach przygranicznych. Tu zawsze przeważał mały handel przygraniczny, bazujący na różnicach cen towarów, który rozrasta się coraz bardziej. Ukraińcy zakładają swoje firmy, starają się na większą skalę robić interesy w Polsce, także z Polakami. Są to często pośrednictwa pracy dla Ukraińców, usługi transportowe i przede wszystkim handel. To dla nich często jedyna możliwość zarabiania pieniędzy. Możliwość przekraczania granicy z Polską bez wizy dla mieszkańców Ukrainy zameldowanych na terenach przygranicznych napędza handel w Przemyślu i gminach ościennych. Wiele tysięcy Ukraińców nabyło też tzw Kartę Polaka co ułatwia im pobyt w naszym kraju. Dotychczas ta współpraca układa się z korzyścią dla wszystkich. Jak podają specjaliści od rynku nieruchomości z Przemyśla co drugi najemca nieruchomości w tym mieście to Ukrainiec. Nie ma jednak dokładnych statystyk ile mieszkań, domów i obiektów wynajmowanych jest bezpośrednio przez przybyszów ze Wschodu. Szacuje się, że tylko około 35-40% klientów trafia do pośrednictw. Większość wynajmów odbywa się na czarno bez umowy, z pominięciem fiskusa. Ukraińcy wynajmują pokoje, garaże, piwnice i strychy. Przebywają w gospodarstwach rolnych na całym Podkarpaciu , opiekują się ludźmi niepełnosprawnymi i z nimi mieszkają. Często mieszkają w złych warunkach ale dzięki zatrudnieniu są w stanie odłożyć pieniądze. Specjaliści od nieruchomości w Przemyślu narzekają, że czasem Ukraińcy znikają, że nie płacą za wynajem ale jak zdarzają się dni bez przybyszów ze wschodu np. Święta, kolejki na granicy, blokady to w Przemyślu handel zamiera i robi się „larum”-i westchnienia kiedy wreszcie przyjadą. W sezonie na polach przy zbiorach widać stoją wynajęte autobusy dowożące Ukraińców do pracy. Fakty są takie, że położenie nieruchomości w strefie przygranicznej oraz status Ukrainy jako państwa spoza Unii Europejskiej dodatkowo ograniczają zakup nieruchomości przez jej obywateli.
Kogo to obchodzi
U nas mam wrażenie, że nikogo, a mimo to Ukraińcy są dobrze poinformowani, internet działa, mają swoje organizacje, transport, miejsca spotkań, imprezy kulturalne. Nikt im nic nie daje. W tej masie ludności napływającej codziennie, legalnie z Ukrainy tylko niewielki procent pozostaje u nas dłużej jak kilka dni. Większość stanowią mieszkańcy terenów przygranicznych. Przy tej ilości ludzi występują coraz częściej fikcyjne wynajmy nieruchomości w celu zarejestrowania działalności w Polsce, próby unikania płacenia podatków itp. Zanikają typowe „ruskie” bazary, bo nie ma czym handlować. Teraz u nas kupują towar i sprzedają na Ukrainie. Niektórzy właściciele nieruchomości mieszkalnych zgłaszają problemy z dobrowolnym opuszczeniem lokali przez rodziny ukraińskie po okresie wynajmu.
Dobre relacje z Polakami
Poza Przemyślem gdzie media zamiast wskazywać jak można pomóc, sztucznie rozpętały spiralę zagrożeń dla Ukraińców. W praktyce nie ma większych problemów w relacjach między naszymi narodami. Przemyśl to miasto wielokulturowe, któremu można pozazdrościć tolerancji i wielowiekowych tradycji współżycia nie tylko z Ukraińcami ale również innymi nacjami. Są jednak granice tej tolerancji i faktyczne możliwości przyjęcia następnych grup emigrantów. W Rzeszowie również nie ma większych problemów z Ukraińcami. Wielu z nich, szczególnie studentów wynajmuje corocznie mieszkania, domy, chodzi do pubów i na imprezy. Przy okazji zdarzają się konflikty z ich udziałem rozdmuchiwane ponad miarę przez media. Ukraińcy podejmą każdą pracę, czują się potrzebni i pożyteczni. Bez nich opłacalność wielu naszych biznesów byłaby zagrożona. Wielu mieszkańców Podkarpacia wyjechała w poszukiwaniu pracy za granicę. W ich miejsce wchodzą z powodzeniem teraz Ukraińcy.
Podsumowanie
Wpływ Ukraińców na Podkarpacki Rynek Nieruchomości chociaż słabnie jest nadal bardzo istotny. Ilość pieniędzy pozostawiona przez nich na Podkarpaciu daje wymierne korzyści w rozwój gospodarczy regionu, szczególnie w terenach przygranicznych i nie należy go lekceważyć. Bez wymiany handlowej z Ukrainą i przepływu ludności tereny przygraniczne straciłyby znacznie na wartości, także w sferze rozwoju rynku nieruchomości. Podkarpacki Rynek Nieruchomości w roku 2016, pomimo ograniczenia zakupów przez Ukraińców był rynkiem stabilnym i rozwojowym. Był to kolejny dobry rok. Decydującym czynnikiem pozostaje nadal sytuacja gospodarcza w Polsce. Sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym została utrzymana na poziomie roku 2015. Także rynek wtórny zanotował wzrost transakcji. Kolejny już rok obserwuje się rozkwit wynajmu powierzchni mieszkalnych i niebywały skok jaki dokonuje Rzeszów w porównaniu z innymi ośrodkami w kraju.
Materiał udostępniony za zgodą PFRN z : http://www.fagora.pl/podkarpacki-rynek-nieruchomo%C5%9Bci-w-obliczu-najazdu-s%C4%85siad%C3%B3w.html
